Jak pisze ks. Rafał Ochojski MSF, zbliżające się święta Wielkiej Nocy to czas wytężonej pracy przy kościele. Spowiedzi, porządki, dekoracje, przygotowanie liturgii. A wszystko po to, by jeszcze piękniej i głębiej przeżyć święta Zmartwychwstania Pana Jezusa. Rzecz jasna podobnie ma się sprawa i u nas, w Norwegii. Z tą różnicą, że na mniejszą skalę (444 zarejestrowanych katolików w mojej parafii), lecz na większą odległość (rozpiętość parafii to ok. 200 km). I to właśnie odległość dyktuje pewne normy odbiegające od standardów, do których przyzwyczailiśmy się w Polsce. Dotyczy to między innymi tzw. Mszy Olejów sprawowanej w Wielki Czwartek rano, która zwyczajowa ma miejsce w katedrze. Podczas tej uroczystej Mszy biskup święci oleje, które potem my, duszpasterze, zabieramy do swoich parafii. To olej chorych, krzyżma i katechumenów. Z racji wspomnianych odległości księża z diecezji Tromsø mają swój wielki czwartek we wtorek, czyli taki mały wielki czwartek. Wtedy też ma miejsce spotkanie wszystkich kapłanów diecezji (całe 12 sztuk!) razem z biskupem. W środę wszyscy wracają do siebie (niektórzy mają ponad 800 km, jak np. ks. Marek Chełminiak MSF), aby już w Wielki Czwartek przygotować wszystko do Triduum.
ul. Kołłątaja 80/82
05-402 Otwock-Świder
kom. +48 512 800 971